Archiwum 15 czerwca 2005


cze 15 2005 Dzień 1. Dopisek 2
Komentarze: 1

Hmm... Może to jest ostatni wpis, a może nie. Zawsze się zastanwiam czy dzielenie się własnymi przemyśleniami z innym anonimowym odbiorcą cokolwiek wnosi w moje życie. Jednak czasami wole wylać troszkę tuszu na papier, niż łez na podłogę.

Staram się być silny, chociaż od lutego mój świat kolejny raz lekko się zachwiał. Goście w białych kitlach byli nie ubłagalni gdy stwierdzili to czego się obwiałem. Ale cóż z SM można żyć. W pewien sposób już zaakceptowałem swojego twardzika jako nieodłączengo towarzysza mojego życia, jeszcze trzeba tylko ponadrabiać te kilka mięsięcy które uciekły niepostrzeżenie z mojego życia.

Powiadają że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, ja powiadam że prawdziwy przyjaciel był jest i będzie nie zależnie od tej biedy której wcale nie musi być. Dlatego chociaż czasami mi głupio strasznie lubię chodzić do jednej zaprzyjaźnionej rodzinki we Wrocławiu, której zwłaszcza jeden przedstawiciel moje dziwne czasami chore głupoty potrafi dosłownie wybić z głowy. DZIEKUJE !!!!!!!

"List do Jana"

Cisza....
Próbowałem być smutny,
wśród tysięcy ludzkich łez,
lecz nie potrafiłem tak jak oni,
oddać się smutkowi i tęsknocie.

Myśli....
A moje myśli z serca rzeką rwały,
przed oczyma życie pełne twojej wiary,
radość wraz z pamięcią krzykiem na ustach,
pozostawiłeś swe życie - naukę ofiary.

Złość....
Gdy ludzie jak teatru życia lalki,
na pokazach większych płaczów,
pamiętają - kto silniej, kto mocniej,
a ja się uczę, twych słów i czynów.

Pamięć....
Będe pamiętał, twe słowa, twe gesty,
będe podążał tą drogą szlakiem jedności,
nie opłakuję, nie cierpię,
boś teraz bliższyś na wyciągnięcie serca.

Przebaczenie....
Zwykłym człowiekiem o małej wierze,
z nieczystym sumieniem przeszłości życia,
wybaczam ci wszystko, przebaczam ojcze,
boś był mi bliksim człowiekiem - a nie świętym.

aziraf : :
cze 15 2005 Dzien 1. W walce o samego siebie.- Dopisek...
Komentarze: 1

          No cóż. Nigdy nie pisałem pamiętnków, a tym bardziej internetowych. Może to dość dziwne jak na faceta, ale żyje się tylko raz a drugiego życia nikt nam w prezencie nie podaruje.

         Pewnie wiele osób które mnie znają, wcale się temu nie dziwują, bo mimo iż ścisły ze mnie umysł, to staram się swoją agresję wyładowywać na kartce papieru. Dobra dobra koniec tego dobrego bo mi się jeszcze za bardzo spodoba. A to coś ku pokrzepieniu serc.

NIUNIEK PAMIĘTAJ KOCHAM TYLKO CIEBIE. KIT - KLUSKA

  "W czarnobiałym zdjęciu"

Uwieczniłaś mnie,
w czarnobiałym zdjęciu.
W kolorowej ramce,
w głębi swego serca.

Pamiętany chwilą,
z adnotacją o wieczności.
Gdzie autograf o miłości,
złożyłem swym uczuciem.

W kolorowym filmie,
w obiektywie twoich oczu.
Młodość swoją skryłem,
z fonią rozkoszy.

Gdzie na półce losu,
w dokumentach życia.
Lśnimy wspólnie razem,
na obrazie wspólnych marzeń.

 

 

aziraf : :
cze 15 2005 Dzien 1. W walce o samego siebie.
Komentarze: 2

Kim jestem?

Jestem 23 letnim facetem, który każdego dnia toczy walkę z samym sobą. Istnieję dzięki miłości i przyjaciołom. Może dlatego że wiem jak łatwo stracić życie tak bardzo je szanuje, i od wiek wieków toczę nieustanną bitwe ze sobą o lepsze jutro.

 

  "Warkocz tęczy"

W czarnobiałym blasku tęczy,
z metalicznym trzaskiem zamków,
o wydźwięku zblakłych liter,
sensem życie - prawda męczy.

Gdzie na końcu skarbu garniec,
bez poświaty i złudzenia,
skąd lustrzana pustka bytu,
sługą słowo - panem kraniec.


Gdy na białym i na czarnym,
promień kropli rwię mą przestrzeń,
pletąc warkocz przy złudzeniach,
czas niepewny - los jej marny.

Lecz już pora by rozplątać,
szary warkocz tęczy myśli,
by otworzyć drzwi istnienia,
nasze życie czas odplątać.

aziraf : :